niedziela, 6 stycznia 2013

I can hear, I can hear, I can hear your dying dream


Tak właściwie to nie.
Szczypią drażniąco w policzki, kąsają dotkliwe podbrzusza dla cielesnej bliskości, dla poczucia przywiązania. Układają bzdurne piramidki z sentymentów, dziś już zmaltretowanych i obojętnych. Przystrajają szyję kartuszem śladów cennych ułamków sekund, ale martwych przecież i dawno nieobecnych. Dławią echa przeszłości, podtapiając ich szczątki we własnych, gęstych wydzielinach.  Słowa świerzbią mnie w gardle, ściskają krtań, ale milczę, przecież.

Tak właściwie to nie wiem.
Pomalują usta czerwienią mojej krzywdy i zachwycą się odbiciem mętniejącym w apatycznych źrenicach. Położą, pocałują, potulą, poduszą, podduszą, pod duszą  nieszczelną ukryją dręczącą obiektywność. Zaszczepią wykwintnie-odrzucający smak na koniuszku języka. Znieczulą ból w każdej żyjącej komórce, zgaszą pragnienie gorzko-kwaśną solą, nakarmią powietrzem. Dźwięki niewypowiedziane miażdżą moje płuca, ale milczę, przecież.

Tak właściwie to nie wiem, czy kiedykolwiek o tym myślałam.

47 komentarzy:

  1. nie wiesz czy myślałaś o powyższych słowach, czy o czymś innym ?
    bo w milczeniu ust leży największy ból... też znam to uczucie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie myślałam, żeby przestać milczeć.
      skąd to uczucie u Ciebie?

      Usuń
    2. bo czasem ludzie nie chcą słyszeć... i każde słowo jest nieme. innym razem słowa zamierają w gardle. zduszone. lękiem, bólem, żalem, niepewnością. i te wszystkie niewypowiedziane słowa gniją w Tobie. i umierają w Tobie. razem z Tobą.

      Usuń
    3. taak, ludzie słyszą wyłącznie to, co chcą usłyszeć.

      Usuń
  2. Nie sądzę by milczeniem można było wszystko załatwić. Wolałabym krzyczeć, móc wypowiedzieć to wszystko co ciąży mi na języku i gardle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. milczenie niczego nie załatwia, ale krzycząc możemy stracić dużo więcej. czasami myślę, że lepiej tłumić wszystko w sobie.

      Usuń
    2. Tłumienie w sobie pogłębia tylko poczucie dyskomfortu z życia. Oszukujesz przez to innych i siebie..

      Usuń
  3. Czemu milczysz? Może właśnie trzeba mówić, krzyczeć nawet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba boję się własnych emocji.

      Usuń
    2. Chyba wielu się boi. Nigdy nie końca nie wiadomo, co z nich wyniknie. I jak się to rozwinie.

      Usuń
    3. więc lepiej je gasić, niż dawać im się ponieść.

      Usuń
    4. Niekoniecznie. Mogą też przynieść przecież coś dobrego. Warto łapać te dobre aspekty. Warto ryzykować.

      Usuń
    5. tylko, że ja przekonałam się, że ryzyko nie zawsze popłaca. teraz chyba wolę być potulna.

      Usuń
    6. i się zraziłaś... a nie można zapominać, że życie i ryzyko to nie same sukcesy, ale też porażki. jakże potrzebne.

      Usuń
  4. All I want. Nie wiem dlaczego, ale ta piosenka chwyta mnie za serce i długo długo nie puszcza.
    Martini też może być ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Milczenie nas niszczy od środka. Teraz już o tym wiem. Dlatego kiedy tylko mogę, staram się chociaż szeptać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno szept lepszy jest od milczenia. tylko dlaczego nawet szept tak dużo mnie kosztuje?

      Usuń
  6. Cisza jest najgłośniejsza.

    Miło Cię widzieć! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie również :-) jeszcze nie wiem na jak długo tu zagoszczę

      Usuń
  7. Teraz to namotałaś, nagmatwałaś i w ogóle. Wrażenie jest takie, by za często "o tym [nie] myśleć"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nagmatwałam, bo sama ostatnio czuję się zagmatwana, nieobecna, nie wiem dokąd zmierzam. potrzebuję czasu, żeby wszystko poukładać.

      Usuń
  8. to o czym napisałaś to logiczne, takie przeciwieństwa to żadne przeciwieństwa – macie po prostu np inne wykształcenie i inny charakter. Po prostu ja często czytam dużo rzeczy na forach, słucham koleżanek, wyobrażam sobie… chodziło mi o takie rzeczy, że np facet lubi filmy, które dla ciebie są totalnie słabe… i takie sprawy… o podejściu do życia to też nie ma co mówić bo to tez oczywiste, że bez sensu brać ślub z kimś kto nie chce mieć dziec jeśli ty chcesz je mieć….
    No i przyjaźń. Dla mnie to fundament związku. A dużo kobiet o tym zapomina i ulega wpływom, które chyba wyczytały w książkach w stylu faceci kochają zołzy, czy jakoś tak…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wyobrażam sobie związku bez przyjaźni. jeśli to nie jest fundamentem, co w nim jest, w takim razie?

      Usuń
    2. No właśnie i o to tutaj się rozchodzi. Często ludzie dobierają się na zasadzie "super randki więc z nim będę" i cały czas udają... nie ma żadnej swobody... to nie moja sprawa, ale później płaczą co zrobili nie tak :P

      Usuń
    3. ale skoro opierają swój związek na takim nietrwałym fundamencie, to chyba w sumie... nie ma potem czego żałować?

      Usuń
    4. a jednak żałują

      Usuń
    5. więc chyba bardziej wmawiają sobie jakiś żal po rozstaniu niż on naprawdę istnieje.

      Usuń
    6. nie wiem, ludzie są dziwni choć przeważnie głupi to i tak ich nie rozumiem

      Usuń
  9. lepiej jest coś powiedzieć. cisza zabija..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo nie pozwala nam oczyścić się z niepotrzebnych emocji.

      Usuń
    2. dokładnie. nie wiem czemu tego otrzeźwienia unikamy.

      Usuń
  10. Kodaline <3
    echa przeszłości należałoby humanitarnie rozstrzeliwać. potrafią bardzo namieszać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jednak te echa przeszłości powracają i to w najmniej spodziewanej postaci.

      Usuń
    2. niestety. chyba się trzeba jakoś uodparniać.

      Usuń
  11. najlepszą receptą jest czas. i głęboki oddech. zapadanie w te myśli nic dobrego nie przyniesie wydaje mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co mogło by być takim głębokim oddechem?

      Usuń
    2. coś co zrobisz sama dla siebie. mnie odprężają zajęcia sportowe. wyżyć się można.

      Usuń
  12. ja też milczę. czy istnieje uczucie, którego nie można wyrazić poprzez sam fakt milczenia?

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasem milczenie bywa bardziej wymowne
    Czasem milczenie bywa boleśniejsze od ostrych słów

    OdpowiedzUsuń
  14. Zerknij:
    czekoladowe-smutki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. jesteś jeszcze? tu LuluSomewhere. Wróciłam. Trzeba nadrobić, o ile mnie pamiętasz z Onetu ;>

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio stąd zniknęłaś. Wrócisz?

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało, to - może - weź coś napisz, co?

    OdpowiedzUsuń