wtorek, 26 czerwca 2012

praska wiosna.

Tak między Bogiem a prawdą, mijamy się z prawdą.
Gubimy rzęsy obsypane kurzem. Krwawimy, gdy piach uderza o skórę. Tak niewinnie cierpimy i tak pięknie czekamy.
Bywamy naturalnie przetworzeni w czerwieniejące białka, jaśniejące źrenice. Przez sklejone powieki roztworami urojeń, drażniącą wiązką światła wydalamy z impetem nadwątlone słowa. Powierzchowność to nasze imię. Albo kryjówka. Ponieważ odczytujemy słowa, nie symbole.
Ostatnio sny nie lubią nocy.
Ostatnio zasypiam szybko, nie śniąc o niczym.

I tak nie obejrzymy zachodu słońca. Nie uciekniemy stąd, bo sentyment przygwoździł nas do nieautentycznie niekochanych miejsc. Bo przyzwyczajenie, tęsknota, echa przeszłości. Bo za późno, za daleko, za wysoko.
Zawsze będziemy 'bo', zawsze będziemy 'ale' i 'kiedyś'.
Zawsze pozostaniemy rysą na lustrze, półprzeźroczystą taflą. Wbrew temu, o czym marzymy po zgaśnięciu wszystkich świateł, o czwartej nad ranem zostawiając na poduszce utopie o pięknej przyszłości.

*

Próbuję znaleźć pracę we Wrocławiu. Jak na razie, bez większych efektów. 

Ostatnio zakochałam się w muzyce z wyrazistymi bębnami. Znacie coś wartościowego w tym gatunku?

Dziewczyny, zachęcam do rejestrowania się na podanej wyżej stronie, koniecznie klikając w link. W taki sposób możecie co miesiąc odbierać darmową paczuszkę pełną kosmetyków :-) 

141 komentarzy:

  1. Może ludzie zatracili się w pogoni za czymś zupełnie bez sensu? Zapomnieli o jakichkolwiek głębokich uczuciach?

    Oj, to zupełnie nie moja muzyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie. głównie chodziło mi o to, że pozostają pod wpływem głupich sentymentów, wspomnień, zamiast próbować życia i brać z niego jak najwięcej.

      a jaką preferujesz?:-)
      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :p

      Usuń
    2. Sentymenty to w ogóle jest coś przerażającego. Chodzi o to, jak bardzo uwielbiamy nimi żyć.

      Rock :) zdecydowanie Placebo przeważa :P

      Ale ja nie wiem czy ja chcę paczki z kosmetykami :P

      Usuń
    3. dokładnie. sentymenty nie pozwalają nam ruszyć na przód. każą nam stać bezczynnie w miejscu i rozpamiętywać rzeczy, które dawno minęły.

      lubię Placebo :-) zresztą, rozpiętość gatunkowa muzyki, której słucham jest naprawdę ogromna :-)

      serio? ja w tym widzę dużą oszczędność :-)

      Usuń
    4. I nie od dziś wiadomo jakie to złe.

      Dla mnie Placebo to prawie Biblia ^^ każda ich piosenka to modlitwa. Ja chyba popadam w paranoje. Maksymalnie dwa, trzy dni mogę ich nie słuchać. Potem znów wracam... Oj, źle ze mną, źle :D

      Pomyślę o tym jak osiądę w jednym miejscu, bo na razie mam wrażenie, ze prowadzę koczowniczy tryb życia. właśnie będę mieszkać w trzecim mieszkaniu w tym miesiącu.

      Usuń
    5. szczerze mówiąc, nie mam zespołu, który aż tak bym ubóstwiała. pewnie wynika to z faktu, że muzykę ściągam hurtowo, szybko potrafi mnie znudzić. ale fakt, Placebo ma kilka wspaniałych piosenek na swoim koncie :-)

      trzecie mieszkanie w tym miesiącu? jak to?

      Usuń
    6. Ja do niedawna też nie miałam :)

      Mieszkałam w swoim studenckim mieszkaniu do połowy czerwca, potem byłam w domu, a teraz mieszkam na praktykach u koleżanek.

      Usuń
    7. czyli to w miarę 'nowa' miłość? :-)

      aa, myślałam, że trzykrotnie w tym miesiącu musiałaś załatwiać ten zamęt z podpisywaniem umów.

      Usuń
    8. Nie, na szczęście bez formalności :P

      Jakoś od stycznia trwa ta moja miłość :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. niektórzy czekają ciągle, aż zacznie się życie, aż zacznie się dziać samo, a potem ucieka czas przez palce i z tego oczekiwania nie wychodzi nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jeszcze inni snują dalekosiężne plany, realizują marzenia w myślach o przyszłości. ale to tylko wyobraźnia. rzeczywiście, jedynie stoją w miejscu.

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. po prostu mają w głowie świat, który nigdy nie zaistnieje w rzeczywistości

      Usuń
    3. to takie smutne. niezwykle smutne.

      Usuń
    4. ale chyba też potrzebne, by móc uświadomić sobie, że się nie chce (lub chce, bo zależy od człowieka chyba) żyć tak, jak oni.

      Usuń
    5. a Ty chciałabyś tak żyć? z myślami, których nie da przetworzyć się na rzeczywistość, pomimo najszczerszych pragnień?

      Usuń
    6. nie, na pewno nie. ale ja nigdy nie miałam takiego problemu, po prostu robię to, co chcę robić, wyznaczam sobie cele i osiągam je, a jeśli coś się nie udaje szybko przechodzę z tym do porządku dziennego i idę dalej.

      Usuń
    7. czyli nasze podejście różni się jedynie tym, że mnie porażki niezwykle dołują. długo nie mogę się po nich pozbierać, przedsięwziąć coś nowego, co z powrotem postawiłoby mnie na nogi.

      Usuń
    8. kiedyś też tak miałam, ale stwierdziłam, że w czasie, kiedy marudzę, że coś nie wyszło mogłabym zrobić kilka innych rzeczy i gotowe.

      Usuń
    9. ja próbuję sobie to w taki sposób tłumaczyć, że dołowanie to niepotrzebne stanie w miejscu. ale w tym wypadku rozsądek zawsze przegrywa ze strachem przed kolejnymi upadkami i złością na samą siebie.

      Usuń
    10. ja się na siebie nie do końca umiem złościć, za bardzo lubię pannę z lustra, żeby ją ciągle strofować.

      Usuń
    11. też myślę, że lubię siebie. i chyba właśnie dlatego tak dużo wymagam.

      Usuń
    12. ja od siebie również wymagam dużo, więcej niż od innych, poprzeczkę mam niesamowicie wysoko, codziennie wyżej. ale wiem też, że mam prawo do błędów i pomyłek, nie płaczę nad rozlanym mlekiem, bo szkoda na to czasu.

      Usuń
  4. na co czekać? "bo" "kiedyś" i przeszłość to coś, co nas nieustannie zatrzymuje
    a w życiu nie chodzi o to, by stać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie. tylko cholernie trudno jest podjąć pierwszy krok. często boimy się nagłych zmian, które mogą mieć trwałe bądź wieczne konsekwencje.

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. w wolnej chwili się zarejestruję;)

      oczywiście, że boimy się zmian, ale tak na prawdę w życiu nie ma nic bardziej stałego od zmian, ot paradoks

      Usuń
    3. ale wolimy, kiedy te zmiany nadchodzą samoistnie, bez naszej ingerencji.

      dziękuję :-)

      Usuń
    4. to jak czekanie na cud
      czasami lepiej wziąć życie w swoje ręce

      Usuń
    5. owszem.
      czekanie na cud? nie raz nadchodzące zmiany są dla nas bezlitosne, potrafią przewrócić świat do góry nogami i zmusić nas do odbudowywania go.

      Usuń
    6. ale jesli chcemy cos zmieniac na lepsze, to lepiej samemu sie za to wziac

      najczesciej te negatywne przechodza same...

      Usuń
    7. tak. niestety, niektóre sprawy potrafią skutecznie, szybko spaprać nam życie, a kiedy chcemy przywrócić je do stanu sprzed, musimy się nieźle naharować. głupie.

      Usuń
    8. dlatego lepiej zostawiac wszystko jakie jest, bez zbednego ingerowania w to, co od nas nie zalezy
      'nie przejmuj sie rzeczami na ktore nie masz wplywu'

      Usuń
    9. chyba, że ktoś ma tendencje do popadania w nieuzasadnione depresje przez rzeczy niezależne od jego samego. np ja, ale to wybitnie niepowszechny przypadek.

      Usuń
    10. niepowszechny przypadek? opowiedz coś o tym:)

      Usuń
  5. Życie jest zbyt krótkie, by zatrzymywać się w miejscu.

    Jakiej pracy poszukujesz we Wrocławiu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja, ale czasami jednym nieopatrznym krokiem w przód, możemy zaryzykować wszystko. i to nas hamuje.

      chyba w telemarketingu. pracowałam tam już 2 lata wcześniej. to chyba najlepiej płatna praca dla studenta.

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
  6. wspomnienia, przeszłość, sentyment. to wszystko cholernie mocno się trzyma naszego serca i puścić nie chce,pozwolić iść do przodu. a od ucieczki w przyszłość w objęcia ryzyka odwodzi nas strach. często bezsensowny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. często bezsensowny. ale w jakiś sposób uzasadniony. boimy się, że chęć dokonania zmiany może spowodować stratę wszystkiego, co wypracowaliśmy do tej pory.

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. to też prawda.
      ale ja wolę zaryzykować. choć też nie zawsze.

      już to robię:)

      Usuń
    3. ja nie wiem sama. nie znam siebie na tyle dobrze, żeby stwierdzić czy byłabym zdolna zaryzykować wszystko. raczej jestem zwolenniczką stabilizacji i wolnych, 'ewolucyjnych' zmian :d

      Usuń
    4. ja wychodzę z założenia,że mamy to życie jedno, że trzeba próbować:)
      ale stabilizacja też oczywiście jest potrzebna, i spokój z nią związany:) wszystkie po trochu! o!:)

      Usuń
    5. najlepiej ustabilizować sobie kilka najważniejszych spraw, kilka dziedzin życia (np. życie prywatne), a w innych próbować wprowadzać zmiany (np. rozwój, kształcenie). to chyba dobra recepta?

      Usuń
    6. tak,z tym się zgodzę:)
      ale nie zawsze tak łatwo jest przełożyć teorię na praktykę:)

      Usuń
  7. Masz rację, że "bo", "ale" i "kiedyś" będzie zawsze. Ale my nie musimy tego słuchać. A już na pewno nie powinnyśmy się tym kierować w życiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie musimy słuchać. ale myśl o możliwości utraty wszystkiego, co sobie dotychczas wypracowaliśmy, naszego małego, świadomie ukształtowanego światka, hamuje nas przed podejmowaniem nowych wyzwań. zawsze istnieje ryzyko.

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. Ale bez ryzyka nie ma zabawy przecież.

      Usuń
    3. tak się mówi. ale niewiele osób tak naprawdę lubi ryzykować. przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. może mylne.

      Usuń
    4. Niestety ja też to zauważyłam... A szkoda, właściwie.

      Usuń
  8. Czasami chciałabym zapomnieć o niektórych rzeczach, aby przy podejmowaniu nowych decyzji na tamte nie zważać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba każdy by chciał. niestety niektóre przeżycia, wspomnienia zakorzeniają się w nas tak głęboko, że nie umiemy pozostać wobec nich obojętni.

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. Zarejestrowałabym się, lecz tego nie mogę zrobić. Niepełnoletnia jestem, unikam wszelkiego rodzaju takich stron... ; /

      Usuń
    3. w porządku :-) nikogo nie zmuszam, proponuję i rozumiem Cię :-)

      Usuń
  9. Posłuchaj sobie Safri Duo, oni ciągle nakurwiają w bębny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam o nich :d teraz wiem, panowie od lodów Algida :d

      Usuń
  10. Też szukam pracy ale jakoś nie idzie to w dobrą stronę, mam nadzieję, że zarówno Tobie jak i mi to się uda :)

    A co do wpisu to całkowicie zgadzam się z Alien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście dostałam telefon z zaproszeniem na rozmowę :-) więc jak na razie idzie po mojej myśli. mam nadzieję, że i Tobie się uda. a szukasz czegoś konkretnego? :-)

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. Niczego konkretnego właściwie. Gratulacje ! :)

      Rejestrowałam się już dla przyjaciółki i nie mogę drugi raz.

      Usuń
    3. dzięki, dzięki :-) zobaczymy jak pójdzie. Ty też na pewno z czasem coś znajdziesz :-)

      Usuń
    4. po prostu nie trzeba się zniechęcać pierwszymi niepowodzeniami :-)

      Usuń
    5. skuteczny, praktyczny sposób.

      Usuń
    6. Zdecydowanie się zgadzam :)
      Co u Ciebie?

      Usuń
    7. u mnie? cierpię na brak zajęć :-)

      Usuń
    8. No ja dokładnie tak samo :P To robi się strasznie męczące.

      Usuń
    9. masz jakieś plany na wakacje? :-)

      Usuń
    10. Właściwie żadnych. Chciałabym pojechać nad morze, ale raczej nie dostępna dla mnie opcja. Na pewno będę zbierała owoce, tylko nie wiem od kiedy się zaczyna :P A Ty?

      Usuń
  11. Ja tam się cieszę, że o niczym nie śnię ostatnimi czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlaczego? :-) ja tam lubię mieć sny. czasami są tak głupie, że gdy wstaję mam zagwarantowany dobry humor na cały dzień :-)

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. bo jak mi się coś śni, to głównie spadam w jakąś otchłań, nic przyjemnego xD

      spoczko :)

      Usuń
    3. też mi się zdarzały takie sny. zawsze, gdy miałam umierać, budziłam się.

      Usuń
    4. ja też się budzę, oblana potem, później usnąć nie mogę, bo mi sie wydaje, że nadal spadam.

      Usuń
  12. czasem mam wrażenie, że całe nasze życie jest iluzją spod mocno zaciśniętych powiek. tętniącą euforią krwią z przegryzionych z bólu warg...
    to nie są typowe bębny, ale ja jestem pod wrażeniem : http://www.youtube.com/watch?v=xk3BvNLeNgw
    pozdrawiam ;* i trzymam kciuki za pracę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami otrząsamy się z tej iluzji i stwierdzamy, że nic nie jest tak jak powinno być, tak jakbyśmy chcieli. to takie przykre zderzenie z rzeczywistością.

      niesamowite! cóż to za instrumenty? bardzo mi się podoba :-)

      dziękuję :*

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. http://www.youtube.com/watch?v=xk3BvNLeNgw ( Hang Massive )
      nie wiem, czy się udało. mam tutaj jakiś problem ze wstawianiem linków. na Twoim blogu..
      mówiąc szczerze nie mam pojęcia jak przełożyć na język polski nazwę tych instrumentów (uśmiecham się) ostatnio znajomy pokazał mi ten zespół i jestem pod wrażeniem.
      więc wolałabym przespać całą rzeczywistość, żyć w iluzji, ale szczęśliwie. życie jest za krótkie na szarą rzeczywistość.

      Usuń
    3. przyznam, że nigdy wcześniej nie widziałam podobnego instrumentu. jestem pod ogromnym wrażeniem.
      niestety, nic z tą szarością nie zrobimy, bo każde istnienie ma wiele odcieni, szarość niestety jest dominująca.

      Usuń
    4. więc pomalujmy ją swoimi własnymi, osobistymi barwami. u mnie dominowałaby zieleń. na dzień dzisiejszy.

      Usuń
    5. u mnie? hmm? może jakiś beż. ostatnimi czasy bywam 'stonowana' :-)

      Usuń
    6. co masz na myśli, mówiąc "stonowana"? (uśmiecham się)

      Usuń
    7. chyba spokojna, rozsądna, umiarkowanie poważna. dlatego wybieram beże, źle było by mi w neonach :-)

      Usuń
    8. nikt nie mówił o neonach i reflektorach (uśmiecham się) teraz rozumiem. :)

      Usuń
    9. chodziło mi o to, że ubranie w neonowych barwach nijak nie oddawałoby mojego obecnego 'stanu ducha' :-)

      Usuń
  13. słuchasz The Dø? jesteś chyba pierwszą taką osobą (nie zachęconą przeze mnie), którą znam. Uwielbiam cały zespół. Mój były blog na onecie nazywał się nawet Slippery Slope. ;D

    http://www.youtube.com/watch?v=QDatrxrfivA
    Też The Do i bębny są ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam ich! a dla tej kobiety gotowa jestem zmienić orientację :d
      piosenka świetna i znana mi :-)

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
  14. Bo ludzie boją się przyszłość . Zawsze znajdą jakiś ‘ale‘ byleby nie podejmować wyzwań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja. strach jest naszym najmocniejszym hamulcem.

      mogę prosić Cię o rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. Gdy mu nie stawimy czoła, to nic nie osiągniemy.

      Usuń
    3. najtrudniejszy pierwszy krok :-)

      Usuń
    4. Prawda. Po nim, to już zależy, czy załamiemy się kompletnie (wiadomo, sytuacje są różne w życiu), czy pójdziemy dalej, pokonując kolejne kroki. ;)

      Usuń
    5. u mnie te dwie opcje występują raczej w równowadze.

      Usuń
    6. I zależą, pewnie, od Twojego nastroju?

      Usuń
    7. dokładnie. z przewagą na tę pierwszą sytuację.

      Usuń
    8. No cóż, musimy uczyć się walczyć z naszymi demonami zmuszającymi nas do poddania się - taka nasz rola w tym życiu ;)

      Usuń
    9. tak myślisz? że życie ma na celu nauczyć nas wytrwałości i skuteczności w osiąganiu zamierzonego efektu?

      Usuń
    10. W pewnym sensie tak. Ale to się tyczy tylko tych wytrwałych, ambitnych. Jak wiadomo, zdarzają się też `wampiry energetyczne` i one takich umiejętności zbytnio nie potrzebują.

      Usuń
  15. taka trochę pustka.

    nie dla mnie to The Do :D nie moje klimaty ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. oczyszczająca pustka.
      do mnie jeszcze niedawno także nie przemawiały :-)

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
  16. wszędzie granice, blokady. człowiek wie wszystko o budowie żaby i możliwościach intelektualnych małp, ale nie wie że on sam może WSZYSTKO...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę twierdzisz, że człowiek może dosłownie wszystko? myślę, że jednak istnieją bariery nie do pokonania, chociaż determinacja i wiara w siłę umysłu może zdziałać bardzo dużo.

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
  17. Jeśli wyglądasz na pewną siebie, to większość ludzi nie sprawdzi, czy w głębi duszy nie jesteś jednak zagubiona. Bo po co? Przecież WYGLĄDASZ na dzielną...

    Ale... przecież zachody słońca są piękne. Więc czemu nie obejrzycie?

    Powodzenia w szukaniu pracy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bardzo nie lubię obnosić się z moim 'nieszczęściem'. lepiej jak myślą, że wszystko jest ok. nie muszę zaprzątać sobie głowy.
      mówi się, że zrobi się jeszcze tyle rzeczy. a tak naprawdę o tych najprostszych zapominamy, lekceważymy, albo nam się nie chce. i to jest właśnie smutne.
      właśnie wczoraj miałam rozmowę:-)

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. Mam tak samo i zresztą chyba kiedyś o tym pisałyśmy :)
      Ja tam od zawsze chciałam obejrzeć wschód słońca. Ale nie mam z kim, a samej mi się nie chce wstawać tak rano. Albo do takiej wczesnej pory siedzieć i czekać.

      Usuń
    3. ja z moim chłopakiem planowaliśmy wielokrotnie obejrzeć zachód słońca. ale nie zrobiliśmy tego nawet, gdy rok temu byliśmy tydzień nad morzem. spanie do 10 wygrało z chęcią zafundowania sobie dawki pięknych wspomnień. i chyba nigdy tego już nie zrobimy...

      Usuń
    4. Nad morzem i wschody, i zachody słońca są przepiękne... Aż mi się tęskni.

      Mam rozumieć to jako "nigdy z nim", czy "nigdy nad morzem"?

      Usuń
  18. dokładnie, zawsze znajdzie się jakieś 'ale', jakiś powód by zostać w miejscu i nie zmieniać niczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę ludziom, którzy potrafią nie zważać na żadne 'ale' czy 'bo', albo tym, którzy nie oczekują od siebie samych zbyt wiele.

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. ja zazwyczaj staram się nie ograniczać się, ale wiadomo, że różnie to wychodzi.

      ok :)

      Usuń
    3. różnie, różnie. ja posiadam nieposkromioną ambicję...

      Usuń
    4. to wcale nie jest takie złe.

      Usuń
    5. oj, uwierz mi, że jest. ciesz się, jeśli nie masz takiego nietypowego problemu :-)

      Usuń
    6. to, że za wszelką cenę chciałam być najlepsza :)

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. bo w mojej małej mieścinie nie zdołam niczego znaleźć. poza tym pracowałam 2 lata temu we Wrocławiu w zadowalającym miejscu, za dobre pieniądze i chciałabym w tym roku to powtórzyć :-)

      Usuń
  20. no to życzę byś tą pracę znalazła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :-) miałam już rozmowę. czekam na podpisanie umowy :-)

      Usuń
    2. mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    3. jestem już zarejestrowana :)

      Usuń
  21. Nigdy nie jest tak pięknie, żeby nie mogło być piękniej, więc jest "ale"... szkoda, że nie "mimo".
    Szukaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, że tak rzadko jest 'wbrew wszystkiemu'...
      chyba jestem na dobrej drodze :-)

      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
    2. OK. Na czym te pudełka polegają?

      Usuń
    3. trzeba się zarejestrować, a potem wysyłać link polecający innym koleżankom. wystarczy zaprosić do rejestracji 18 osób, żeby dostać darmową paczkę kosmetyków :-)

      Usuń
    4. I Ty dostałaś? :)

      Usuń
  22. bo z pracą nie jest łatwo ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale na szczęście nie jest też jakoś niezwykle trudno coś znaleźć :-)

      Usuń
    2. mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
  23. A jakiego typu pracy szukasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w marketingu, sprzedaży. jakaś praca związana z obsługą klienta :-)

      Usuń
    2. mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
  24. na slasku z praca nie lepiej ;/



    http://madame-chocolate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szukasz czegoś? masz już jakieś propozycje? :-)
      mogę prosić Cię o szybką rejestrację z podanego linku? :-)

      Usuń
  25. Nie chcę być wiecznie czekająca, nieruchoma, zamknięta. Nie chcę poronić kolejnego pomysłu na Lepsze Życie. I to tyle z niechcenia. Wszystkich nas czeka to samo. Czeka na nas strach przez wolnością. Jesteśmy po prostu nieprzystosowani. Przynajmniej ja jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może. wszyscy cierpimy na to samo - strach przed zmianami, lęk przed odmiennością i wyobcowaniem. najgorsze jest to, że boimy się być takimi, jakimi naprawdę chcemy.

      Usuń